Zaskakujący przepis, gdyż faktycznie krem smakuje jak wszystkim znany baton 'Bounty'. Używamy go jako 'smarowidło' na pieczywo. Polecam!
Składniki:
na masę czekoladową:
- 100 g mlecznej czekolady
- 50 ml śmietanki kremówki
- 2 łyżeczki masła
Czekoladę połamać na kawałki, wrzucić do garnuszka, dodać śmietankę oraz masło. Podgrzewać na wolnym ogniu stale mieszając, aż czekolada się rozpuści. Wstawić masę do lodówki.
na masę kokosową:
-100 g wiórków kokosowych
- 60 g białej czekolady
- 100 ml śmietanki kremówki
- 100 ml mleka
- 60 g masła
Kiedy czekoladowa masa stygnie, wziąć drugi garnuszek i umieścić w nim połamaną na kawałki białą czekoladę oraz resztę składników na masę kokosową. Gotować na wolnym ogniu przez ok. 15 minut, aż wiórki troszkę zmiękną. Cały czas mieszać masę.
Do wyparzonego słoiczka nałożyć połowę masy czekoladowej, wyrównać i odłożyć do lodówki na ok. 10 minut. Po tym czasie na wierzch równomiernie rozłożyć połowę masy kokosowej. Czynność powtórzyć. Mają powstać cztery warstwy. Wierzch udekorować łyżką wiórek kokosowych.
Krem można przechowywać w lodówce 2 tygodnie.
Smacznego!
piątek, 14 grudnia 2012
Pączki z ajerkoniakiem (adwokatem)
Mniam! Ajerkoniak uwielbiam w każdej postaci. Tym razem prezentuję przepyszne pączki z nadzieniem budyniowo- ajerkoniakowym. Niebo w gębie!
Składniki:
na ciasto:
- 4 szklanki mąki + kilka łyżek do podsypania
- 3 jajka
- 100 g roztopionego masła
-250 ml letniego mleka
- 20 g świeżych drożdży
- 70 g cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- olej do smażenia
Zrobić rozczyn: drożdże pokruszyć, zalać ciepłym mlekiem, dodać 20 g cukru i pół szklanki mąki. Wszystko wymieszać i odstawić do wyrośnięcia.
Do wyrośniętego rozczynu dodać przesianą mąkę oraz pozostałe składniki. Pod koniec wyrabiania dodać roztopione masło. Ugniatać kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i miękkie (może się lekko kleić). Z ciasta uformować kulę, włożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić aż masa podwoi swoją objętość.
Po tym czasie wyjąć ciasto na blat oprószony mąką. Rozwałkować na grubość ok. 1 cm. i szklanką wykrawać krążki. Zostawić do wyrośnięcia, aż zrobią się "napuszone".
Rozgrzać tłuszcz do temperatury 185 °C. i smażyć pączki porcjami, po 2-3 minuty z każdej strony. Usmażone wykładać na papierowy ręcznik do odsączenia tłuszczu.
Do każdego jeszcze ciepłego pączka wycisnęłam szprycą baaaardzo dużo nadzienia ajerkoniakowego. Następnie polałam lukrem i posypałam płatkami migdałowymi.
na nadzienie:
- 2 jajka
- 150 g cukru
- 125 ml mleka
- 125 ml likieru advokat
- 20 g budyniu waniliowego (pół torebki)
Jajka ubić z cukrem na białą, puszystą masę. Wlewać po trochu mleka i nadal ubijać, aż masa się połączy. Schłodzić w lodówce. Do masy wlewać powoli likier, wymieszać. Naczynie z masą wstawić do kąpieli wodnej. W niewielkiej ilości wody rozpuścić proszek budyniowy, wlać go do masy jajecznej i podgrzewać w kąpieli wodnej. Cały czas mieszać i podgrzewać, aż masa zacznie przypominać budyń. Schłodzić w lodówce. Gotową masą nadziewać pączki.
Smacznego!
P.S. Bardzo polecam nadziewanie pączków po usmażeniu, gdyż mają wówczas ładniejszy kształt i nie widać na nich łączeń.
Składniki:
na ciasto:
- 4 szklanki mąki + kilka łyżek do podsypania
- 3 jajka
- 100 g roztopionego masła
-250 ml letniego mleka
- 20 g świeżych drożdży
- 70 g cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- olej do smażenia
Zrobić rozczyn: drożdże pokruszyć, zalać ciepłym mlekiem, dodać 20 g cukru i pół szklanki mąki. Wszystko wymieszać i odstawić do wyrośnięcia.
Do wyrośniętego rozczynu dodać przesianą mąkę oraz pozostałe składniki. Pod koniec wyrabiania dodać roztopione masło. Ugniatać kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i miękkie (może się lekko kleić). Z ciasta uformować kulę, włożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić aż masa podwoi swoją objętość.
Po tym czasie wyjąć ciasto na blat oprószony mąką. Rozwałkować na grubość ok. 1 cm. i szklanką wykrawać krążki. Zostawić do wyrośnięcia, aż zrobią się "napuszone".
Rozgrzać tłuszcz do temperatury 185 °C. i smażyć pączki porcjami, po 2-3 minuty z każdej strony. Usmażone wykładać na papierowy ręcznik do odsączenia tłuszczu.
Do każdego jeszcze ciepłego pączka wycisnęłam szprycą baaaardzo dużo nadzienia ajerkoniakowego. Następnie polałam lukrem i posypałam płatkami migdałowymi.
na nadzienie:
- 2 jajka
- 150 g cukru
- 125 ml mleka
- 125 ml likieru advokat
- 20 g budyniu waniliowego (pół torebki)
Jajka ubić z cukrem na białą, puszystą masę. Wlewać po trochu mleka i nadal ubijać, aż masa się połączy. Schłodzić w lodówce. Do masy wlewać powoli likier, wymieszać. Naczynie z masą wstawić do kąpieli wodnej. W niewielkiej ilości wody rozpuścić proszek budyniowy, wlać go do masy jajecznej i podgrzewać w kąpieli wodnej. Cały czas mieszać i podgrzewać, aż masa zacznie przypominać budyń. Schłodzić w lodówce. Gotową masą nadziewać pączki.
Smacznego!
P.S. Bardzo polecam nadziewanie pączków po usmażeniu, gdyż mają wówczas ładniejszy kształt i nie widać na nich łączeń.
Subskrybuj:
Posty (Atom)